Korekcja nosa

wywiad

Wywiad z Pacjentką po operacji plastycznej nosa i lip lift

 

Manager: Jest mi niezmiernie miło powitać Państwa na naszym wyjątkowym spotkaniu. Dziś mam zaszczyt przeprowadzić pierwszy wywiad po operacji plastycznej nosa z naszą Pacjentką, która przyjechała do nas aż z Wielkiej Brytanii. Aby uczcić ten wyjątkowy moment, zaprosiliśmy Panią Joannę na rejs po Morzu Bałtyckim. Zapraszam do wysłuchania tej fascynującej historii.

Bardzo miło mi powitać Panią w Polsce, szczególnie na naszym pięknym Morzu Bałtyckim. Jest Pani osobą pełną pasji i energii, ukończyła Pani prawo międzynarodowe, a dodatkowo spełnia się Pani jako oficer straży pożarnej w Essex. Wiem, że prowadzi Pani również własną firmę, która projektuje i tworzy wyjątkowe drzwi. Jednak dziś jesteśmy tutaj, aby porozmawiać o operacji plastycznej nosa i liftingu wargi, które zostały wykonane 10 miesięcy temu. Proszę opowiedzieć, jakie były główne powody, które skłoniły Panią do podjęcia decyzji o operacji oraz dlaczego wybrała Pani profesora Pawła Szychtę na swojego chirurga?

Pacjentka: Witam serdecznie i dziękuję za zaproszenie w tak wyjątkowych okolicznościach tutaj, na Morzu Bałtyckim. Urodziłam się nad morzem i zawsze mnie do niego ciągnęło, więc szczególnie dziękuję za tę możliwość przeprowadzenia wywiadu tutaj. Co sprawiło, że zdecydowałam się na operację plastyczną? Tak naprawdę chciałam poprawić wygląd nosa, więc powód był estetyczny. Czułam, że mój nos jest zbyt duży i nie podobał mi się. Już od kilkunastu lat myślałam o tej operacji, zastanawiałam się nad nią przez 20 lat. To był pierwszy powód. Drugi, jak się okazało podczas konsultacji, był zdrowotny. Miałam skrzywioną przegrodę nosową oraz przerost małżowin nosowych, jeśli dobrze pamiętam określenie. Operacja była konieczna, aby umożliwić swobodne oddychanie. To były dwa główne powody.

Manager: Rozumiem, że teraz lepiej się Pani oddycha i lepiej się Pani czuje. Czy miała Pani jakiekolwiek obawy przed samą operacją? Jeśli tak, jak sobie Pani z nimi radziła?

Pacjentka: Miałam lekki niepokój przed operacją, ale wydaje mi się, że większość osób odczuwa pewne obawy przed zabiegami chirurgicznymi. Jednak po konsultacji z profesorem Szychtą wiedziałam, że jestem w dobrych rękach, ponieważ od razu wzbudził moje zaufanie i sympatię. Bardzo ładnie i dokładnie wszystko wyjaśnił, a ja przestudiowałam jego praktykę i doświadczenie, także w Wielkiej Brytanii. Widziałam, że jest wybitnym specjalistą, który cały czas się szkoli i udoskonala swoje umiejętności. Po konsultacji online, co również bardzo mi odpowiadało, bo nie musiałam przyjeżdżać z Wielkiej Brytanii do Polski, profesor miał już pomysł na mój nos i dokładnie opisał, jak wszystko się odbędzie. Powiedział tylko, że zostawimy tę część nosa, na co odpowiedziałam: "OK". To bardzo konkretny człowiek, który zna się na swoim fachu. Miałam także konsultacje z innymi specjalistami, ale to właśnie profesor Szychta wzbudził we mnie największe zaufanie. Gdy już miałam dzień operacji, byłam w szpitalu i w ogóle się nie denerwowałam. Atmosfera była przemiła.

Manager: Czy od samego początku wiedziała Pani o operacji liplift, czy to była decyzja podjęta później?

Pacjentka: To była spontaniczna decyzja podjęta w dniu operacji. Zdecydowałam się na to spontanicznie, ale jestem bardzo zadowolona.

Manager: Przy jednym cięciu można zrobić piękniejsze, pełniejsze usta.  A jak układała się współpraca z kliniką? Czy wszystko przebiegło zgodnie z Pani oczekiwaniami? Czy czuła się Pani bezpiecznie i komfortowo podczas całego pobytu w klinice?

Pacjentka: Tak, wszystko przebiegło doskonale. Współpraca na każdym etapie była bardzo komfortowa. Byłam bardzo zadowolona i zaopiekowana. Profesor Szychta, wybitny specjalista, wszystko objaśnił i wyjaśnił krok po kroku. Miał pomysł na mój nos, aby zrobić go takim zalotnym, pasującym do profilu twarzy, co jest bardzo ważne. Jak mówił Arystoteles, "piękno jest darem Boga, a symetria jego istotą", więc wszystko, co symetryczne, jest postrzegane jako piękne. Profesor Szychta doskonale wie, jaki profil nosa będzie pasować do osobowości i profilu twarzy, więc warto słuchać specjalisty. Można mieć pomysł na swój nos, ale ten nos może nie pasować do naszej twarzy.

Manager: Wiem, że nie znałyśmy się wcześniej, ale teraz wygląda Pani spektakularnie. Nos, będący centralną częścią twarzy, wygląda bardzo delikatnie, subtelnie i kobieco. To moja subiektywna ocena, ale najważniejsze jest Pani zdanie. Jakie są Pani odczucia po operacji? Czy efekt spełnia Pani oczekiwania i jakie zmiany podobają się Pani najbardziej?

Pacjentka: Efekt jest wow! Jestem bardzo zadowolona. Nawet się tego nie spodziewałam, bo szłam na operację z powodu zdrowotnego, ale było bardzo dużo do zrobienia. Profesor powiedział, że mój nos jest bardzo trudny do operacji i nie jest pewien, czy uda się wszystko zrobić za jednym razem. Myślałam, że może będą potrzebne dwie operacje, ale udało się wszystko zrealizować za jednym razem. Jak już profesor powiedział, że nos jest zalotny, to faktycznie jest zalotny i bardzo mi się podoba. Dostaję wiele komplementów od innych osób, a nos bardzo podoba się mojemu partnerowi - mówi, że jest "wow, super!". Zawsze wszyscy mnie zaczepiają i pytają, skąd ten nos. Mówię, że to profesor Paweł Szychta z Polski - najlepszy. Ważne jest jednak, że mi się podoba, czuję się lepiej i mam większą pewność siebie. Nos jest bardzo ważnym elementem twarzy, a wcześniej, gdy pozowałam do zdjęć, byłam świadoma mojego nosa - miałam kompleks, że jest zbyt duży. Teraz, niezależnie od tego, jak się ustawię do zdjęcia, nos wygląda fantastycznie.

Manager: Jestem ciekawa, jak przebiegał okres rekonwalescencji. Wiem, że nie ma Pani dzieci, co może ułatwić powrót do zdrowia. Jak mimo to przebiegał proces gojenia i czy napotkała Pani jakieś trudności?

Pacjentka: Cała moja rekonwalescencja przebiegała bardzo dobrze. Wybrałam tę klinikę również dlatego, że była w Gdańsku. Połączyłam rekonwalescencję ze spacerami, korzystaniem z morskiego klimatu. Byłam zaskoczona, że po wyjściu ze szpitala nie potrzebowałam żadnych środków przeciwbólowych. Rekonwalescencja nie była bolesna, jedynie przez pierwsze dwa tygodnie, wiadomo,  było niekomfortowo. Natomiast wszystko przebiegało w normie - chodziłam na spacery, słuchałam zaleceń lekarza, czyściłam nos regularnie, smarowałam maścią i nie miałam żadnych problemów. Już po zdjęciu gipsu i szwów, które miało miejsce po dwóch tygodniach, poleciałam samolotem do Anglii. W pełni wróciłam do aktywności zawodowej po ośmiu tygodniach, co jest ważne, bo pracuję w straży, gdzie noszenie maski i inne aktywności są istotne.

Manager: To naprawdę szybko.

Pacjentka: Tak, bardzo szybko. Sama byłam zaskoczona. Już po sześciu tygodniach wróciłam na siłownię, choć nie chciałabym tutaj sugerować złych porad – rekonwalescencja jest ważna i trzeba dać sobie czas. Na siłownię wróciłam po sześciu tygodniach, ale ostrożnie. Byłam zaskoczona, jak dobrze się czuję. Dzięki nowemu nosowi mogę lepiej oddychać, więcej biegać i ćwiczyć. Moja aktywność jest teraz większa.

Manager: Jest Pani teraz dotleniona!

Pacjentka: Tak! I lepiej śpię, co też ma ogromne znaczenie. Czuję się lepiej, nie tylko z wyglądem, bo kompleks nosa zniknął, ale też ogólnie czuję się bardziej energiczna. Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, że cała dziurka była zablokowana. Kiedy obudziłam się po operacji, powiedziałam „wow, mogę oddychać!”. Jedyną trudnością w rekonwalescencji było spanie na plecach, bo uwielbiam spać na boku, ale musiałam się poświęcić. Pierwsze trzy miesiące spania na plecach były trudne.

Manager: Każda Pacjentka na to narzeka, ale warto to przejść.

Pacjentka: Tak, zdecydowanie warto. Starałam się bardzo uważać na nos, aby unikać urazów. Nawet kiedy ktoś się ze mną witał, prosiłam, aby uważał na mój nos. Ochrona przed urazami jest kluczowa, ponieważ nos goi się naprawdę przez około rok.

Manager: Ma Pani szczęście, że nie ma dzieci ani zwierząt, co ułatwia tę ochronę.

Pacjentka: Tak, rodzina też była ze mną i bardzo mi pomagała. Wszystko przebiegło sprawnie, choć kilka razy zdarzyło się jakieś lekkie zadrapanie, ale nic poważnego się nie stało. Czasami zdarzało się, że paznokciem się zadrapałam, ale wszystko pięknie się zagoiło.

Manager: Wiem, że jest Pani bardzo otwartą osobą, lubi poznawać nowe miejsca i ludzi. Czy operacja wpłynęła na Pani pewność siebie i samoocenę? Jeśli tak, to w jaki sposób?

Pacjentka: Tak, to na pewno idzie w parze. Kompleksy, które mamy, nosimy w sobie. Po usunięciu kompleksu nosa czuję się bardziej otwarta, pewna siebie i mogę skupić się na innych wyzwaniach. Już o tym nie myślę – cieszę się, że zrobiłam ten nos i teraz zastanawiam się „co dalej?” – gdzie mogę pojechać, co zobaczyć.

Manager: Skupia się Pani na zupełnie innych rzeczach.

Pacjentka: Dokładnie! To daje ogromny komfort psychiczny. Ważne jest, aby zrobić coś dla siebie, niezależnie od opinii innych. Słyszałam różne komentarze, typu „Asia, po co ci ten nos? Przecież masz ładny!”, ale to jest subiektywna opinia. Nie należy słuchać innych, tylko zrobić coś dla siebie.

Manager: Po operacji nosa istnieje wiele restrykcji, o których nasze pacjentki często muszą pamiętać. Czy są jakieś zmiany, które wprowadziła Pani po operacji i które nadal zamierza Pani kontynuować?

Pacjentka: Tak, są restrykcje, które wiążą się z zaleceniami lekarza. Każdy ma inne zalecenia w zależności od rodzaju operacji. Ja miałam zwężenie skrzydełek nosa, operację przegrody nosowej oraz podniesienie nosa, więc musiałam dbać o szwy, smarować maścią miejsca pooperacyjne. Musiałam też chronić nos przed promieniami słonecznymi, stosując kremy z filtrem. Ogólnie jednak nic się nie zmieniło – nadal jestem aktywna, może nawet bardziej. Lubię podróżować i już trzy miesiące po operacji polecieliśmy do Dubaju. Bałam się, że upał może wpłynąć na nos, ale na szczęście wszystko było w porządku. Nadal będę chronić nos przed urazami i zwracać na to uwagę przez kolejne miesiące. Unikałam bliskiego kontaktu z ludźmi, aby nie doszło do przypadkowego uderzenia, co jest istotne podczas rekonwalescencji. Warto dać sobie czas na pełne wyzdrowienie, co może być trudne, zwłaszcza logistycznie.

Manager: Szczególnie przy dzieciach.

Pacjentka: Tak, szczególnie przy dzieciach i rodzinie. Ja też miałam obowiązki zawodowe, ale pracowałam już dwa dni po operacji, z laptopem. Nic mi to nie przeszkadzało i rekonwalescencja przebiegała bardzo dobrze. Nic się nie zmieniło poza tym, że staram się chronić nos przed urazami i smarować go kremem z filtrem.

Manager: Czy ma Pani jakieś rady dla osób, które są w podobnej sytuacji lub rozważają podobny zabieg? Jakie wskazówki mogłaby Pani udzielić na podstawie swojego doświadczenia?

Pacjentka: Przede wszystkim, chciałabym podkreślić, jak ważne jest znalezienie sprawdzonego i doświadczonego specjalisty. Dla mnie takim specjalistą jest profesor Paweł Szychta. Doświadczony specjalista to ktoś, kto ma wieloletnią praktykę, doświadczenie, realizuje się na polu międzynarodowym, chirurgicznym, szkoli się i udoskonala. Profesor Szychta jest nie tylko wybitnym specjalistą, ale również sympatycznym człowiekiem, co buduje zaufanie. To zaufanie jest kluczowe. Drugą rzeczą jest to, aby zaufać swojemu specjaliście – to on wie najlepiej, co będzie do nas pasować. Trzecią rzeczą jest danie sobie czasu na rekonwalescencję. Ważne jest, aby znaleźć odpowiedni moment na operację, przygotować się do niej logistycznie, szukać wsparcia i być cierpliwym. Efekt finalny osiąga się dopiero po kilkunastu miesiącach, zależnie od tego, co operujemy. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Na koniec chciałabym zachęcić osoby, które rozważają operację plastyczną, aby spełniały swoje marzenia i realizowały swoje plany. Najważniejsza relacja, jaką mamy, to relacja z samym sobą. Warto zrobić coś dla siebie.

Manager: Jestem pod wrażeniem Pani osoby! Rozmowy o operacjach plastycznych, szczególnie takich jak ta, są niezwykle istotne, ponieważ pozwalają zrozumieć nie tylko aspekty medyczne, ale również psychologiczne, które są kluczowe dla funkcjonowania w życiu codziennym.

To było niesamowite spotkanie. Dziękuję serdecznie za tę niesamowitą historię, za to, że mogłyśmy się spotkać i że mogła Pani przylecieć do nas specjalnie z Wielkiej Brytanii. Z tego względu, że jest Pani tak sympatyczną osobą i że było tak miło, mam dla Pani mały prezent od nas. Mam nadzieję, że będzie się Pani z niego cieszyć i zawsze o nas pamiętać.

Pacjentka: Dziękuję serdecznie! Jest mi niezmiernie miło. Przede wszystkim dziękuję za opiekę. Pani dziękuję za komunikację ze mną przed operacją.

Rozmawiała: Magdalena Szychta